Szukajka

Kategorie

piątek, 10 lutego 2017

Sztuka kochania, czyli polska rewolucja seksualna

Rewolucja seksualna w USA

Rewolucja seksualna na świecie miała miejsce na przełomie lat '50 i '60 XX wieku. John Rock prowadził badania mające na celu zwiększenie płodności kobiet. Zgodnie z jego teorią podawany przez parę miesięcy progesteron miał zatrzymać owulacje, aby po jego odstawieniu jajniki pacjentek zaczęły działać dużo mocniej. Terapia ta okazała się tylko częściowo skuteczna, jednak żadna z pacjentek w czasie otrzymywania progesteronu nie zaszła w ciążę. W związku z tym inny naukowiec Gregory Pincus, pracujący już od lat '30 nad wynalezieniem sposobu na uniknięcie ciąży, postanowił nawiązać współpracę z Rockiem. Udało mu się nawet przekonać kolegę, że świadome rodzicielstwo jest możliwe tylko wtedy, kiedy kobiety będą miały możliwość regulacji swojej płodności.
Kilka lat później pracownik jednej z firm farmaceutycznych przez przypadek (!) odkrył jak stworzyć syntetyczny progesteron. Badania pokazały, że połączenie tego składnika z zsyntetyzowanym estrogenem daje prawie 100% ochronę przed ciążą.
Tak powstała pigułka antykoncepcyjna. Początek rewolucji seksualnej na świecie i jeden z czynników wpływających na wyzwolenie kobiet.

Jak to było w Polsce?

Pigułka trafiła do polskich aptek już w 1966 roku. To wyjątkowo szybko biorąc pod uwagę ówczesną sytuację naszego kraju. Mieli do nich dostęp jedynie lekarze oraz farmaceuci, ale też nie wszyscy. Początkowo prowadzone były testy który środek będzie odpowiedni dla Polek. Po kilku latach na rynku pojawiały się coraz to nowsze specyfiki.
Większość lekarzy zachwycała się pigułką i przepisywała je bez opamiętania pacjentkom. Niektórzy jednak zwracali uwagę, że nie ma pewności co do skutków ubocznych i pacjentka musi być pod stałą opieką ginekologa. Jedną z osób sceptycznie podchodzących do antykoncepcji hormonalnej była Michalina Wisłocka.


"Sztuka kochania"

Film biograficzny opowiadający o Wisłockiej jest hitem w polskich kinach. Nie bez powodu. Nasze społeczeństwo nadal uważa, że seksualność jest tematem tabu, jednak ciężko znaleźć kogoś w wieku 40-60 lat kto nie czytał po kryjomu "Sztuki kochania". Twórcy filmu mówią o Wisłockiej jak o rewolucji seksualnej. Polskiej rewolucji, która odmieniła życie seksualne tysiąca polaków.
Jako pierwsza w naszym kraju zwróciła uwagę na kobiecą seksualność. Stworzyła też pierwszy poradnik Kamasutry, a jej debiutancka książka nie znika z półek sklepowych. Można o niej mówić jak o legendzie. I tak właśnie powinno się mówić.

Krytyczna lektura

Film na pewno zachęci młodych ludzi do zainteresowania się "Sztuką kochania", jednak należy patrzeć na tą książkę przez pryzmat tamtych czasów. Wiele informacji dostępnych w starych wydaniach jest nieaktualna, przedawniona, a wręcz niebezpieczna. Niektóre z punktu widzenia dzisiejszego czytelnika wydają się śmieszne (np. cały rozdział o tym, że przed randką należy się umyć). Profesor Zbigniew Izbebski zwraca uwagę, że od pierwszego wydania minęło 40 lat i spojrzenie na równość w związkach i stereotypy dotyczące płci odbiegało od dzisiejszych wyobrażeń.


Kochanie na ekranie

Warto wybrać się do kina na "Sztukę kochania". Z całym sercem polecam ten film. Mimo że minęło tyle lat od śmierci Wisłockiej to obraz, który widzimy na ekranie próbuje przełamać niektóre tabu nadal funkcjonujące w naszej kulturze. Poprzez ten obraz Michalina Wisłocka dokonuje kolejnej rewolucji seksualnej uświadamiając młodym polakom jak ważne jest dobre życie seksualne, a z drugiej strony przypomina tym co czytali "Sztukę kochania" w młodości o tym o czym mogli już zapomnieć. O tym jak ważny jest seks w miłości, ale też jak piękny jest seks z miłości.
A po seansie warto zajrzeć do "Sztuki kochania" Michaliny Wisłockiej. Z jednej strony patrząc przez pryzmat ciekawostki historycznej, a z drugiej jako nieśmiertelny poradnik.
Bo przecież niektóre informacje nigdy się nie starzeją :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz